czwartek, 19 maja 2011

Pavel Sax - rozwinięcie

Dziś po pracy wsiadłem na swój zajebaszczy rower i pocisnąłem prosto do domu, żeby odebrać Sienkę od klepacza. Niestety było tam tyle rzeźbienia, że się nie wyrobił. Miałem wolne popołudnie. Nawpierniczałem się naleśników i nie byłem w stanie podnieść zada z fotela. Zabrałem się więc za obróbkę fotek. Niestety 90% zdjęć z tej sesji do niczego się nie nadaje. Zawiódł mój herlajt. Paweł w czarnej bluzie zupełnie zlał się z tłem. Musiałem sporo fillajta zarzucić, żeby cokolwiek wyłoniło się z tych ciemności. Jest nauczka na przyszłość, żeby dokładnie sprawdzać po pierwszej fotce testowej, czy wszystko jest elegancko oświetlone, bo później to już tylko model się wierci i migawka leci. W ten sposób powstało chyba z 20 zwalonych zupełnie fotek. Trudno. Ważne, żeby sobie zapamiętać. Do zdjęć setup był bardzo prosty, ale ja nadal ledwo ogarniam 2 światła. Softbox dał fajne mocne i ukierunkowane światło, ale już parasolka doświetlająca tył i bok, albo była źle wycelowana, albo moc lampy za słaba.

ISO 200, f/2.8, 1/180s, 121mm

ISO 200, f/3.3, 1/180s, 150mm

ISO 200, f/3.3, 1/180s, 75mm

ISO 200, f/3.3, 1/180s, 65mm