Miałem fotograficzne nadzieje na ten długi weekend, ale pogoda jak zwykle się zwaliła. Burze i silny wiatr skutecznie utrudniają plenerowe pstrykania a na studynje focenie nie miałem zupełnie ochoty. Moooże dziś wieczorem uda mi się coś cyknąć. Póki co na podtrzymanie umierającego bloga wrzucam kadr z poprzedniej sesji do dyplomu. Zdjęcie ustrzelone w sumie przypadkiem i znienacka. Agata poprawiała włosy a ja sprawdzałem moc lampy. Tyle. Do następnego!
![]() |
ISO 200, f/2.8, 1/180s, 80mm |
czyste i ostre ... lubię takie!
OdpowiedzUsuń@Patryk: dzięki że do mnie zaglądasz :] Jak masz ochotę zjechać jakieś zdjęcie to śmiało. Zawsze miło przyjmę kreatywną krytykę. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJeśli piszę to szczerze :) Więc jak m się coś podoba to na pewno to napiszę, krytykować nie lubię tak bardzo jak chwalić ale jak coś możesz na mnie liczyć :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNo i super! :]
OdpowiedzUsuńDo następnego wpisu!
dawaj kruwa wpis, bo nie mam co robić to bym pooglądał :P
OdpowiedzUsuń@paviarotti: póki co jestem nad morzem i nic nie wrzucę. Nie wiem nawet czy wrzucę cokolwiek, bo wczoraj wypadł mi z plecaka na beton Nikoś z podpiętą sigmą. Na razie rokowania są umiarkowanie dobre... 1,5 metra w dół. Wygląda na to że obtłukł się tylko trochę i strzeliło szkiełko hartowane na wyświetlaczu lcd. Jak pogoda się zepsuje (a niestety ns to się zapowiada), to może wrzucę jakąś małą zajawkę.
OdpowiedzUsuń