Wybraliśmy się z Agą w okolice Hali Stulecia, żeby popstrykać troszkę. Było tak koszmarnie zimno, że jeszcze troszkę a musiałbym odrywać Agę łomem od podłoża. Po kilku kadrach zawitaliśmy na rozstawioną pod halą giełdę staroci. Kupiliśmy antyczny gadżet ułatwiający spożycie wina. Za chwilkę testy, dlatego teraz tylko zajawka... Do jutra!
ISO 200, F/5.6, 1/125s |
Widząc ilość koniecznego do wykonania zdjęć sprzętu, przewiduję, że kolejnym zakupem będzie wózek ręczny jednoosiowy (bynajmniej nie typu zakupowego).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i czekam na resztę (właściwie już jest jutro, a zdjęć nie ma...)
Rotfl! Rozwaliłeś mnie WrocNam! :]
OdpowiedzUsuńZdjęć jeszcze nie ma, bo... Zobacz co się dzieje za oknem. Nie ma opcji, żeby w taką pogodę siedzieć przed monitorem (co właściwie robię odpisując na komentarz), ale za parę chwil znikam :] Jednym słowem, zdjęcia będą wieczorkiem. Pozdrawiam!
Skąd ja znam tą parasolkę;)))
OdpowiedzUsuńKate, Błażej też Cię molestuję parasolkami i innymi foto gadżetami? :]
OdpowiedzUsuń