Piękna pogoda z rana nastroiła mnie na strzelanie fotek. Wziąłem ze sobą Nikosia i pojechałem do Agi. Wybraliśmy się na spacer z kijami. Gdy tylko ruszyliśmy w trasę zrobiło się szaro i zimno. Słońce wyszło jak byliśmy już z powrotem pod domem. Nordic walking, to całkiem fajna aktywność. Takie ruszanie dupska - coś pomiędzy spacerkiem a bieganiem. Nie zapoci się człowiek jak dzika świnia a poślady się kurczą (przynajmniej w teorii). Niestety jak się już człowiek przykuje do kijasków, to nie ma za bardzo jak dobrać się do aparatu.
ISO 200, F/5.5, 1/60s |
12km i tylko jedno zdjęcie?!?! Gdzie reszta? To jakiś WalkingStats a nie fotoblog!
OdpowiedzUsuńMimo, że jedno i tak pikne :-D
Pozdrawiam
Bo on tak sapał, że nawet przy 1/500 nie mógł utrzymać ;)
OdpowiedzUsuńWrocNam: bo jak się te kije do łap przymocuje, to nie ma jak aparatu wyciągnąć a było za zimno, żeby stawać co chwile i się z tego sprzętu wyplątywać :]
OdpowiedzUsuńWojtuś: trochę w tym racji, ale mój zajebiaszczy kit ma VR, więc nie do końca :P