środa, 25 sierpnia 2010

Kolorowo

Po pracy skoczyłem do Arkad Wrocławskich spotkać się z Agą i połazić po sklepach z tandetą. Chcieliśmy upolować coś fajnego w sklepie FLO, bo Aga wyhaczyła zniżkę i szkoda było marnować okazji. Zakupy okazały się zajebiaszcze! Wydaliśmy chyba z 12 pln'ów! Po zakupach objuczeni siatami ruszyliśmy spacerkiem w stronę domu. Przy budynku Opery zajrzeliśmy w jedno ciekawe miejsce. Jest taka brama, gdzie są fantastyczne rzeźbione w metalu schody kręte. Niestety, bez statywu nie ma się tam co wybierać, a przynajmniej nie o tak późnej porze. Kontynuacja czelendżu doprowadziła nas do Renomy a później w okolice Uniwerka, gdzie ustrzeliłem robala. To chyba na tyle. Jeśli ktoś tu w ogóle zagląda, to pozdrawiam i zachęcam do komentowania (szczególnie krytyczno-kreatywnego). Hołk!

ISO 200, F/4.8, 1/90s
ISO 200, F/5.6, 1/125s


1 komentarz:

  1. Heh... Teraz dopiero zauważyłam podobieństwo w kolorystyce szybek nowej części Renomy i skrzydełek ważki - fajnie że pojawiły się w jednym wpisie :]

    OdpowiedzUsuń