wtorek, 31 stycznia 2012

Takie tam małe ziemniaczki

Kolejna kulinarna sesja. Tym razem w rolach głównych faszerowane ziemniaczki. Potrawa prosta i baaardzo smaczna.

Ten przepis jak i wiele innych ciekawych znajdziecie na słitaśnym kulinarnym blogasku Olgi. Nie ma sensu żebym przeklejał przepis, bo postępowaliśmy niemal identycznie jak w przepisie. Jedna tylko uwaga. Jak dla mnie to raczej porcja dla 3 - 4 osób?

Jeśli chodzi o same focie to nic szczególnego. Kulinarne foto jest trudniejsze niż mi się do tej pory wydawało. Teraz już wiem, że trzeba zapomnieć o przesłonie f/2.8, bo głębia ostrości jest zbyt mała i focie wychodzą koszmarnie. Pozbyłem się też softboxa. Najlepiej foci mi się przy dwóch parasolkach. Odczuwam też spore braki w kuchennych klamotach. Nie ma na czym focić. Wszystkie talerze, to relikty późnego PRL'u ewentualnie wczesny Gierek. Z braku laku musiałem użyć drzwiczek od szafki kuchennej. Po remoncie zostało trochę lakierowanych frontów :]

sobota, 21 stycznia 2012

Waliza - prawie backstage

Mam w planach pewną sesję. Nauczony doświadczeniem z poprzednich fotoszutów postanowiłem zaplanować wszystko i przygotować odpowiednio wcześniej. Do tej pory większość sesji przypominało pożar w burdelu - chaos, zamieszanie, nerwy i ciągle coś pod górkę. Tym razem powinno być inaczej. W tym wpisie przedstawię proces powstawania jednego z rekwizytów, którego będę używał. 

Głównym rekwizytem, którego mam zamiar użyć podczas sesji jest stara walizka. Jej "pozyskanie" było łatwiejsze niż przypuszczałem. Z początku wlazłem na allegro i przeszukałem aukcje. Było z czego wybierać a ceny wahały się od 20 do 50PLN. Problem w tym, że wszystkie gdzieś spoza Wrocka a nie chciałem dodatkowo płacić za przesyłkę. Skorzystałem więc z potęgi social media, wrzuciłem info na facebook'a i następnego dnia byłem już w posiadaniu walizy (dzięki Maciek). Później przyszedł czas na stylizowanie. Żeby wycisnąć max klimatu potrzebne były podróżne nalepki. Wygooglałem kilka skanów i foci a później wrzuciłem wszystko do fotoszopa i przygotowałem do wydruku. Nadanie starego wyglądu świeżym wydrukom to kolejny etap. Zanim nadrukujemy naklejki trzeba przygotować "stary papier".

sobota, 14 stycznia 2012

Rybka lubi pływać

W tym odcinku GalenPhoto: ja próbuję usmażyć rybę, ryba pije Harnasia a Agata cyka focie. Opis dziś skromny. Tekstu prawie zero, bo jakoś nie mam weny. Za to podwójny backstage. Ze smażenie i z cykania. Dla każdego coś dobrego.







sobota, 7 stycznia 2012

Bałtyk

Jestem na etapie składania komputera stacjonarnego, na którym będę postprocesował, bo edycja słit foci na netbooku 10", albo starym 8 letnim laptopie, koszmarnie mnie wymęczyła. Czas na coś bardziej ludzkiego. Mooooże w najbliższej przyszłości pojawi się jakiś nowy sprzęt na matrycy IPS? Czas pokaże. Póki co takie tam trochę cieplejsze kolorki od tych panujących za oknem. Mały przerywnik do czasu, aż cyknę coś świeżutkiego.Miłego weekendu i do następnego wpisu!