poniedziałek, 27 grudnia 2010

Huhu ha! Huhu ha! Gwizda, gwizda, gwizda...

Temperatury ostatnio prawie syberyjskie i zabawa aparatem w takich warunkach grozi utratą kończyn górnych. W związku z tym postanowiłem się zabezpieczyć i strzelić sobie jakieś rękawiczki. Wujek Google naprowadził mnie na bloga, w którym ktoś polecał jako eko rozwiązanie rękawiczki jeździeckie (takie dla kunia) z decathlona. Nie ma tam co prawda super hiper turbo extra kul materiałów z przyszłości, jak w przypadku Lowepro, ale nie kosztują stóweczki tylko 9,99 PLN. Pierwsze wrażenia są pozytywne. Rękawiczki dobrze przylegają do moich krótkich paluchów i nie ma efektu pustej przestrzeni. Wierzchnia cześć rękawiczki wydziergana została przez chińczyków ze 100% bawełny. Część spodnia pokryta jest gęstą siecią gumowych wypustek, które mają zwiększyć przyczepność do tych sznurków, którymi się steruje kobyłką (a w moim przypadku do body). Jedyne co mi przeszkadzało, to wrzosowe metki z logo producenta. Wyprułem dziadostwo i jest ok. To na tyle. Idę zrobić sobie babskiego drinka. Ciao!

Fouganza Classic - Decathlon 9.99 PLN

8 komentarzy:

  1. A co to oznacza w języku migowym?
    Smacznego drinka - spij się :P

    PS. Jedna łapa jakaś taka owłosiona :]

    OdpowiedzUsuń
  2. 1. fajna / dobra
    2. twarda
    3. dupcia :P

    P.S. Ta owłosiona to lewa. Prawą depiluję :D

    OdpowiedzUsuń
  3. A już myślałem, że kupiłeś rękawiczki koniowo-rowerowe i miałem w te pędy lecieć do Decathlonu kupować, ale się wczytałem i poznałem Twój niecny cel.
    Oby dobrze trzymały bodies ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. @WrocNam: a co to takiego rower? To to coś, co Filip musi przestawiać z kąta w kąt w pokoju? :)
    A tak na serio, to nawet mu dziś zdjęcie zrobił, żeby nie było, że o nim zapomniał :P

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak musi to COŚ ciągle przestawiać, to niech kupi sobie hak na ścianę i może o nim zapomnieć całkowicie - będzie miał rzeźbę nowoczesną, jak my w domu z jednym z naszych rumaków w roli głównej ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. wyglądają nieźle, napisz jak w praktyce sobie radzą?

    OdpowiedzUsuń
  7. WrocNam: nawet się ostatnio rozglądałem za jakimś fajnym hakiem. Niestety rower musi wisieć w poziomie i póki co nic ciekawego nie znalazłem.

    Rafał: to się okaże. Póki co nie wyłaziłem z aparatem na mróz.

    Blas: Na razie przetestowane tylko jako rękawiczki do samochodu i sprawują się bardzo dobrze no i jeszcze jako drapaczki do plecków - fantastyczna funkcja :] Mam obawy, czy te gumowe bąbelki na mega mrozie nie będą na tyle sztywne, że stracą swoje właściwości. Tak, czy siak na pewno będą lepsze niż zwykłe bawełniaki.

    OdpowiedzUsuń