niedziela, 19 grudnia 2010

Me, Myself and I

Modelka mi dziś uciekła na basen i zostałem sam z tym całym sprzętowym burdelem. Z braku laku wrzucam kolejny autoportret. Od razu dementuję plotkę o samouwielbieniu!

Pierwsze próby z nowymi zabawkami uważam za w miarę udane (jak na kilkunastominutową sesję). Widzę, że potencjał jest, ale jeszcze sporo się trzeba nauczyć. Mimo że wb miałem ustawiony na flash, zdjęcia mają lekki zafarb wpadający w fiolet. Jest to efekt sztucznego/energooszczędnego oświetlenia w pokoju, którego zapomniałem wyłączyć. W sumie to pierdółka, bo wystarczy ruszyć jeden suwaczek w Lajtrumie, ale na netbooku nie mogę wołać rawów ze względu na niską rozdzielczość. Dodatkowy problem generowały nerd'y. Teoretycznie wiem jak ustawić lampy, ale praktyka jednak dała mi kopa w poślady. Bardzo mocno widać na tej fotce odbicie parasolki na prawym szkle. Konfig pokazujący ustawienie maszynerii znajduje się tutaj.

To na tyle. Mam nadzieję, że publikując swojego ryjka nie doprowadziłem nikogo do myśli samobójczych i nie zrujnowałem apetytu. Pozdrawiam!

ISO 200, F/6.7, 1/60s

8 komentarzy:

  1. Na dysku twardym. Nie podpisał mi zgody na publikowanie wizerunku.

    OdpowiedzUsuń
  2. Parasolka na prawym Twoim czy moim szkle? ;-)
    Miny nie masz zbyt szczęśliwej mimo całkiem udanych efektów (przynajmniej dla oka laika).
    A parasolkę ledwo widać i trudno powiedzieć, że to parasolka ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. WrocNam na prawym patrząc od strony monitora (moim lewym oku w realu). Parasolkę słabo widać, bo jest malusieńka kopia. Na oryginale przy 4000px widać wyraźnie. A! Był bym zapomniał... Dziękuję :]

    OdpowiedzUsuń
  4. Aczkolwiek płasko, hejrlajt mising?

    OdpowiedzUsuń
  5. Rafał może ta płaskość wynikać z tego, że ścianę miałem 30cm za plecami? Czy chodzi Ci o płaski ryj? :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Podobno doświetla się włosy, wtedy jest 3D ... ale ja się nie znam do końca na tym.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nom. Ale do tego musiałbym zapiąć 3 lampę i wyczarować jakiegoś snoota, żeby zawęzić wiązkę. Trzeba będzie kiedyś sklecić samoróbę i spróbować...

    OdpowiedzUsuń