Wytoczyłem się dziś z fabryki zgodnie z rozkładem i zostało mi jakieś 40 minut na złapanie kilku promieni w moje nowe szkiełko. Testowałem w sumie ostrość i szybkość af. Wypróbowałem też dziada pod słońce. Ponieważ było bardzo nisko, to promienie wpadały prosto na soczewy i nawet zajebiaszczy tulipan nie poradził sobie z flarą. Efekt widać na załączonej foci. Jaki już tak sobie słońce wypaliło na rudo-żółto dół foci, to postanowiłem uderzyć w tę tonację kolorków i wygniotłem cross'a. Patrząc na pozostałe kilka zdjątek stwierdzam - potencjał przy F/2.8 jest spory a bokeh bardzo mi się podoba. Teraz tylko czekać na tą cholerną wiosnę i strzelać portrety...
Zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią dziś kolejna mięsista focia w rozdzielczości 990px.
P.S. Dzięki Aguś, że byłaś moim kjujićkiem doświadczalnym no i Wszystkiego Naj!
ISO 200, F/2.8, 1/350s |
O już widzę co to za słoik, no no, nieźle, poczytam sobie o nim :)
OdpowiedzUsuń